Monday, February 17, 2014

Snow Days

Zgadnijcie jaki dzisiaj dzien?! Tak Presidents' Day in the U.S.A ,ale nie to mam na myśli. Otóż jest to dzien bez szkoły! Wstalam dzisiaj rano jak zwykle o 7.00 i o 7.30 gotowa do szkoły zostałam poinformowana o możliwości "snow day". Włączyliśmy telewizje i moje życzenie sie spełniło. Haha szkoła została odwołana z powodu nadchodzącej śnieżycy! O tak! Jednakże kiedy przekroczymy 2 dni wolnego z powodu śniegu, młodsze roczniki bede musiały nadrabiac te dni. Na szczęście nie dotyczy to seniors, czyli 12th grade... czyli oczywiście mnie! Data graduation (oficjalnego zakończenie roku seniors) nie moze byc zmieniona , tak wiec dodatkowe dni, aby nadrobić snow days nie mogą byc nam doliczone. Tyle szczęścia! :) Tyle wolnego! Ahhh! Co wiecej piątek był rownież dniem wolnym od szkoły! Osobiście wolałabym isc do szkoły w walentynki , ale cóż dzien nie był stracony. W prost przeciwnie. Wybrałam sie z dziewczynami na wieczorny seans do kina. Film nazywał sie Endless Love - Miłość bez końca. Film był wspaniały! Uważam, ze warty obejrzenia. Kontynuując "Co robiła Weronika w Wisconsin przez ostatnie dni?" , w niedziele natomiast miałam okazje oglądać małych skoczków! Wraz z rodzina wybraliśmy sie na skocznie nie w Sochi , ale w Eau Claire. Maluchy były godne oklasków ;)

Wczoraj w miejscowej gazecie "The Chippewa Herald" znalazłam urywek o naszym Kamilu Stochu! "Polish ski jumper Kamil Stoch completed a gold medal sweep of the normal and largo hills". Gratulacje Kamil! :)


Z siostra

Z bratem




Movies with Anna & Eva

Cotton Candy Frappuccino by me :)

Pierwszy raz po fryzjerze w Ameryce. W końcu! 

Sunday, February 9, 2014

Morp & snowmobiling

Hey! Za mną pełen wrażeń, ekscytujący tydzień, wiec pora na notke! ;)

Poniedziałek jak wszyscy wiemy najgorszy dzien tygodnia, bo pierwszy po weekendzie... Wszystkim cieżko wstać z łóżka oczywiście, ale co gdyby isc w pidżamie do szkoły? Wstać i poprostu isc? No wlasnie świetny pomysł! Kto sie nie zgodzi? Haha tak wiec w ten piękny dzien tygodnia 70% szkoły przyszło prosto z łóżka. Dzien był jednak z góry zaplanowany, ale nawet gdyby nie był...Amerykanin czasem lubi pospacerowac sobie w pidżamie publicznie ;)

Kolejny dzien, wtorek. Znowu po amerykańsku! Na sportowo, a jak inaczej! Tutejsze społeczeństwo ceni sobie wygodę oraz jest bardzo "into sports". Otóż nie wiem czy wspominałam, ale rzucilam cheerleading i zaczęłam grać w piłkę nozna. Mój ulubiony sport! Dlatego tez przebrałam sie w kolory Barcelony, mojej ulubionej drużyny piłkarskiej.

Kolejny dzien, środa. Zoo. Zwierzęta. Chyba nikomu nie podpasowal temat, wiec pomine to.

Czwartek! Twinning Day! Czyli dzien bliźniaków ;) No i wyszło jak wyszło niestety. Na ostatnia chwile zgadalam sie z Brittney, moja najlepsza amerykanka.

Piątek! Wohoooooo! MORP! Zapewne nikt nie ma pojęcia o czym teraz mowię. Spróbujcie przeczytać Morp od tylu... PROM tak! Haha czyli wszystko na odwrót! Kolorowa i neonowa impreza. Impreza pod czarnym światłem, czyli takim ktore emituje światło ultrafioletowe. Prościej mówiąc...masz biała bluzkę to sie swiecisz! Ja niestety w moim stroju w ogóle sie nie swiecilam w ciemności. Ale zabawa była jak najbardziej udana i dość długa jak na szkolna imprezę, bo do 11.30. No i chyba najlepsza, na której byłam.

W sobotę nadeszła pora na kolejne sporty zimowe. Wisconsin słynie ze swojej okropnej zimnej pogody, której szczerze bardzo nie lubię. Za to jest jeden plus, moge spróbować innych sportów zimowych. Ostatnio na przykład, na lekcji wychowania fizycznego byliśmy na "Cross Country Ski", czyli na nartach biegowych. Ręce mi prawie odpadły. A w sobotę razem z rodzinka byliśmy "snowmobiling", czyli na skuterach śnieżnych! Co przypomniało mi jazdę bobsleigh, kiedy byłam w Norwegii. Jazdę polegająca na urwaniu głowy. Haha bardzo fajne doświadczenie podnoszące adrenalinę.

Pajama Day
Twinning Day
Morp!
Snowmobiling

Eva & Britt