Hello.
Jak widzicie moj ostatni post był w czerwcu. Wtedy właśnie wróciłam do Polski... Na lotnisku czekali na mnie rodzice, a moj kochany brat czekał w domu na moich znajomych, których sam zaprosił! :) Podczas mojej nieobecności nie wiele sie zmieniło. Myślisz, ze tyle cie ominie przez te 10 miesięcy, a to nie prawda. Wszystko jest po staremu i wracasz z powrotem do tej szarej rzeczywistości. Nadrabianie zaległości socialnych jednak mnie pochłonęło ;) Niedługo po powrocie zaczęłam rownież robic kurs prawa jazdy, czyli to czego nie mogłam niestety zrobic w USA! Szybko tez zaczął sie problem szkoły. Właśnie powinnam isc do 3 klasy liceum, ale oczywiście wszystko zależy od danej szkoły czy bede musiała powtórzyć klasę 2 czy tez nie. Jak wiemy w 3 klasie jest matura do ktorej warto by było sie przygotować, a pomijając 2 klasę w Polsce może byc cieżko. Jak wcześniej wspominałam w Ameryce napisałam maturę ACT , gdzie tutaj zostałaby mi ona zaliczona na uniwersytet zapewne tylko z innymi niezbędnymi dokumentami (jak diploma, którego nie mam). Wtedy tez można byc rok do przodu, jak to moj kolega, który tez był w Ameryce zrobił. Wszystko brzmi jednak bardziej skomplikowanie jeśli w grę wchodzi zmiana szkoły (w moim wypadku...). Moj plan jest taki, aby skończyć jak najszybciej liceum i wyjechać na studia z powrotem do USA albo gdzies indziej za granice :) Czy bede powtarzać ta 2 klasę czy tez nie, jestem i tak bardzo zadowolona z mojego EXCHANGE YEAR w Ameryce i nie żałuje mojej decyzji! Rok strasznie szybko mija i nie ma nic do stracenia, a jedynie zyskujemy na tym bardzo wiele! Dlatego jeżeli macie możliwość takiego wyjazdu nie zastanawiajcie sie tylko lapcie okazje :) Obiecuje wam, ze będzie to najlepszy rok w waszym życiu, pełen niezapomnianych chwil, eksperymentów, przeżyć oraz wspaniałych ludzi !
Trzymajcie sie i ciagle do przodu! Pamiętajcie ;)
A Year In The USA
Saturday, August 2, 2014
Monday, June 16, 2014
Graduation
Po Graduation przyszedł czas na All Night Party w szkole, które skończyło sie nad ranem. A następnie na indywidualne Graduation Parties w garażach, jak to Amerykanie lubią.
Ja w Gordy's :D
Graduation Parties
Mój przyjaciel, Hiszpan-Guille
Thursday, June 5, 2014
Graduation! Oglądajcie online!
Nadszedł koniec roku szkolnego, czyli czas na GRADUATION! Jutro (piątek) o 19:30 mojego czasu, wiec o 2:30 w nocy Polskiego czasu będziecie mogli obejrzeć cała ceremonie online! Wystarczy wejść na stronę mojej szkoły w zakładkę Cardinal TV, czyli tutaj https://ensemble.cesa10.k12.wi.us/app/sites/index.aspx?destinationID=eHO-CyUWgUy7a8MmQ5GZOA&contentID=VIRmKLHCTEu2N8rg_y2a-A&pageIndex=2&pageSize=10 i powinno działać! Na wszelki wypadek pod spodem wkleję cała instrukcje.
Bądźcie ze mną!
Bądźcie ze mną!
Saturday, May 24, 2014
Soccer and summer snow
No siemanko! ;) W Wisconsin słonko juz zaczęło szaleć... Przy 80°F , czyli 26°C mozna naprawdę sie spiec. Nie mam pojęcia jak to możliwe, gdyż zawsze opalam sie na brązowo! Tutejsza pogoda jest bardzo zmienna nie ukrywam...Odmrozone cialo albo przypieczone jak kurczak :D Przy takiej pogodzie jednak zdecydowanie lepiej gra mi sie w pilke, ale niestety za tydzień mamy koniec sezonu! :( Dopiero poczulam to zjednoczenie z drużyna, a zaraz musimy sie juz rozstać. Czekaja mnie jeszcze 3 mecze w następnym tygodniu z czego jeden jest home game (w szkole).
W piątek po meczu byliśmy na summer snow! Brzmi nonsensownie, ale juz wyjaśniam :D Summer snow, inaczej snow cone (ta nazwa brzmi juz bardziej sensownie) jest to rozdrobniony lód, ktory przypomina śnieg i jest on polany syropem wybranego smaku. Niesamowite na ten upał!
Ostatnio tez zaczęłam coraz częściej wychodzić na lunch poza szkole. Jak wiecie mój lunch trwa godzinę, wiec spokojnie mozna gdzieś podjechać zjeść ze znajomymi. Jest to moja ulubiona pora dnia! Good food always makes me happy! :) Wystarczy, ze wyjdę na lunch i odrazu mam udany dzien. Haha moim ulubionym miejscem teraz stało sie Lucy's Delicatessen. Jako, ze popieram zdrowa żywność to miejsce jest strzałem w dziesiątkę. Niestety takie wypady kosztują 5 razy wiecej niz szkolny lunch.
W nadchodzący poniedziałek obchodzimy Memorial Day. Jest to dzien upamiętnienia zmarłych obywateli USA, służących krajowi w trakcie odbywania służby wojskowej. Tego dnia mamy zatem wolne :) A do końca szkoły juz tylko dwa tygodnie!!!
W piątek po meczu byliśmy na summer snow! Brzmi nonsensownie, ale juz wyjaśniam :D Summer snow, inaczej snow cone (ta nazwa brzmi juz bardziej sensownie) jest to rozdrobniony lód, ktory przypomina śnieg i jest on polany syropem wybranego smaku. Niesamowite na ten upał!
Ostatnio tez zaczęłam coraz częściej wychodzić na lunch poza szkole. Jak wiecie mój lunch trwa godzinę, wiec spokojnie mozna gdzieś podjechać zjeść ze znajomymi. Jest to moja ulubiona pora dnia! Good food always makes me happy! :) Wystarczy, ze wyjdę na lunch i odrazu mam udany dzien. Haha moim ulubionym miejscem teraz stało sie Lucy's Delicatessen. Jako, ze popieram zdrowa żywność to miejsce jest strzałem w dziesiątkę. Niestety takie wypady kosztują 5 razy wiecej niz szkolny lunch.
W nadchodzący poniedziałek obchodzimy Memorial Day. Jest to dzien upamiętnienia zmarłych obywateli USA, służących krajowi w trakcie odbywania służby wojskowej. Tego dnia mamy zatem wolne :) A do końca szkoły juz tylko dwa tygodnie!!!
Lunch time! :)
Summer snow with team :)
Sunday, May 11, 2014
Random
Długo sie nie odzywalam, wiec pomyślałam ze dam znak zycia. Ostatnio byłam bardzo chora i nie chodziłam do szkoły, także nic ciekawego sie nie wydarzyło oczywiście. Pochwale sie tylko, ze zakończenie roku mam juz 6 czerwca! Czyli Graduation :) A potem...after party w szkole do samego rana. W najbliższym czasie czeka mnie tez wysyłanie rzeczy do domu...nie moge sie jakoś do tego zabrać :( No, ale kiedyś w końcu trzeba...
Obiecuje napisać dłuższa notke następnym razem! Trzymajcie sie! :)
Obiecuje napisać dłuższa notke następnym razem! Trzymajcie sie! :)
Monday, April 28, 2014
The Wanted concert & Prom in the USA
Zgadnijcie co?! Nadal nie moge uwierzyć w tyle dobrego co sie wydarzyło ostatnio...ahhh. Tydzień temu byłam na koncercie The Wanted w Minneapolis! Było niesamowicie! Myslalysmy, ze będziemy gdzieś z tylu siedzieć, a okazało sie ze koncert dość kameralny i na stojąco. Tak wiec oczywiście Weronika i szalona fanka Eva sprytnie wslizgnely sie do 2 rzędu, pod sama scena! Haha. Przed koncertem były dwa supporty i jednym z nich był Midnight Red. Pewnie nikomu to nic nie mówi, ale chłopaki wymiatali ;) Jeden z nich nawet postanowił zaśpiewać do mnie, ale ja jak kamień zastyglam z wrażenia... A chłopaki z The Wanted natomiast postanowili wylać pare butelek wody na nas! Ten moment najbardziej mi sie spodobał oczywiście! Nasza ekscytacja koncertem trwała dobre pare dni ;)
Przejdzmy jednak do tematu PROMU! Szczerze powiem, ze najbardziej fun było przygotowywanie sie do niego, wyjście do restauracji, a potancowka juz tak średnio... Przygotowania brzmiały bardzo poważnie, drogie suknie, fryzjer i te wszystkie dziewczęce potrzeby i zachcianki. Każda chce pięknie wyglądać. Księżniczki i te sprawy. Potem zdjecia ze swoim partnerem i grupa. Moja ulubiona czesc oczywiście. A po tej jakże długiej sesji robionej przez rodzicow, babcie i wszystkich innych paparazzi nadchodzi czas na kolacje! My wybraliśmy sie do włoskiej restauracji, gdzie zjadlam potrawę z czymś co nazywa sie eggplant...otóż to słowo bardzo mnie intryguje! Haha a zaraz wyjaśnię dlaczego. Egg, czyli jajko nic nie ma do tego... Eggplant jest to zwyczajnie bakłażan! Chyba w końcu znalazłam swoje ulubione angielskie słowo. Niektóre słowa sa bardzo śmieszne w swoim pochodzeniu. Nie mam pojęcia czemu fioletowy bakłażan nazywa sie eggplant :D No ale przechodząc dalej do tematu... Mój partner spisał sie wyśmienicie. Gentleman :)
No to teraz czas chyba na fotki!
Z Mustangiem,którego niestety nie widać...
Oldschoolowe buty Isaac'a ;)
Friday, April 18, 2014
Palm Sunday & Easter
Tydzień temu obchodzilismy Niedziele Palmowa i jak sie okazało jednak sa pewne różnice, ale nie znaczące. Otóż palemek jako takich kolorowych nie było...były za to prawdziwe liście palmowe. Wiele osób robi z tych liści jakieś wiązanki, ja np. zrobiłam warkocz jako, ze jest prosty :P
Moge sie juz tez pochwalić, ze mam z kim isc na Prom! Mój dobry kolega Isaac (Amerykanin) zapytał mnie i oczywiście musiał tez miec dobry pomysł, aby zachować tradycje. Czyli wszystko musiało byc "cute". A najlepiej - po polsku. Haha ;)
Co do planów wielkanocnych... w sobotę pod wieczór wybieram sie do babci, która mieszka bardzo blisko mnie. Natomiast w niedziele czeka mnie juz troche dłuższa podróż do babci w Minnesocie!
Także życzę wszystkim Wesołego Jajka gdziekolwiek będziecie! :)
Subscribe to:
Posts (Atom)